Po przerwie wakacyjnej do gry wrócił zespół Dek-Pol, który na stracie ligi zagrał przeciwko ekipie WUW Poznań. Wbrew pozoru nie było to łatwe spotkanie dla gospodarzy, którzy swoją wyższość udokumentowali dopiero w drugich 25 minutach. WUW Poznań zagrał jak na ten zespół dobre zawody i choć przegrał, to w kilku momentach zaprezentował bardzo dojrzały futbol. Dek-Pol w swoim stylu rozgrywał piłkę od tyłu i już w 5 minucie po składnej akcji, Filip Wojciechowski dał prowadzenie gospodarzom. Gdy wydawało się, że dalsze bramki będą kwestią czasu, padło wyrównanie. Po jednej z nielicznych akcji, Grzegorz Przymus wykorzystał sytuację sam na sam. Wynik remisowy długo się nie utrzymał bowiem wystarczyło że Dek-Pol przyspieszył i w 60 sekund zdobył dwie bramki. Goście jednak nie rezygnowali i w 23 minucie zmniejszyli dystans do jednego „oczka”, a na listę strzelców wpisał się Szymon Piotrowski. Ostatnie słowo należało jednak do Dek-Polu, a dokładnie Konrada Goździora, który ustalił rezultat do przerwy.
Druga część zaczęła się od ataków gospodarzy, którzy szybko zdobyli piątą bramkę. Gola z bliskiej odległości zdobył Paweł Fleischer. Kolejne minuty to dość bezbarwna gra po obu stronach. Dek-Pol miał przewagę, ale nie zamieniał ich na zdobycze bramkowe. Z kolei WUW Poznań szukał akcji zaczepnych, lecz Dek-Pol szybko je niwelował. Do końca już za wiele się nie działo, jedynie godne odnotowania był dwie kolejne bramki zdobyte przez gospodarzy i jedno trafienie gości.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:3 dla Dek-Pol, zatem poszło nam lepiej, niż reprezentacji:)